Uff...To był dość intensywny i imprezowy weekend. Spędziliśmy go w Kielcach, w domu, z rodziną. Miało być spokojnie i leniwie dlatego spakowałam do walizki dresy i luźne rzeczy. Na miejscu okazało się, że jesteśmy zaproszeni na małe spotkanie rodzinne. Od razu zaczęłam przeglądać moją szafę czy czasem nie zostawiłam w domu czegoś względnie wyjściowego. Znalazłam tę brązową sukienkę na dnie szafy, szyłam ją wieki temu z Burdy, (02.2012, model 117). Co prawda Burda proponowała ten fason w kilku kolorach, ja niestety nie miałam jednego rodzaju tkaniny w kilku barwach więc nie chciałam mieszać. Jest jak jest, nosi się fajnie i wygodnie więc nie narzekam.
P.S. Melduję iż "Projekt szycie" trwa, koronkowa sukienka już gotowa :)
Iza
nie ma na co narzekać, jest za to czym się chwalić:) sama sobie szyjesz - to powód do dumy! a sukienka ładna, ja bym ją jedynie skróciła z 10cm ale mam już takie zboczenie że lubię krótko i już;p wrzucaj koronkową, jestem jej bardzo bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię takie babcine długości :) koronkową wrzucę jak tylko uda mi się jakieś zdjęcia zrobić :)
UsuńBardzo ładna (pominę tylko kolor, bo za nim nie przepadam). Ma chyba ciekawe kopertowe założenie przy dekolcie, czy może mnie już wzrok myli? :))))
OdpowiedzUsuńWzrok masz absolutnie sokoli:) Przy dekolcie jest koperta, szkoda tylko, że nie widać cięć, gdybym zrobiła w 3 kolorach byłoby fajnie widać te wstawki.
UsuńPięknie a jak szybko szyjesz w tempie błyskawicznym. Podoba mi się ten zamek z tyłu wygląda bajecznie. Czekam na koronkową, bo już w tym sklepie byłam kilka fajnych tkanin wypatrzyłam teraz jestem ciekawa jak będzie wyglądał ten materiał po uszyciu.
OdpowiedzUsuńSukienka z koronki uszyła się dość szybko bo już z wypróbowanej formy. Rachu ciachu, zszyć i gotowe :)
UsuńŚwietna sukienka! Elegancka, w klasycznym kolorze, ale nie do końca w klasycznym stylu. Blog bardzo mi się podoba, więc zaczynam obserwować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)