poniedziałek, 14 października 2013
Powrót do maszyny do szycia i do blogosfery.
Witajcie! Po długiej, nie sądziłam że aż tak długiej przerwie witam wszystkich tu zaglądających raz jeszcze. Dnie mijają mi niczym samochodziki w wyścigach formuły1, okazuje się, że miesiące też nabrały prędkości bo nim się obejrzałam lato minęło, liście z drzew spadają, płaszcz w szafie zastąpił marynarkę. Sporo u mnie ostatnio się działo, przez co nie miałam ani siły ani czasu na bloga. Powoli zaczynam wszystko ogarniać, złapałam rytm i zatęskniłam za maszyną do szycia, będę musiała teraz sporo rzeczy szyć ale o tym niebawem :)
Co u mnie przez sierpień i wrzesień się działo? Przede wszystkim byłam na wakacjach, troszkę poleżałam na Słoneczym Brzegu. Później udało nam się odwiedzić Bałtyk, już nie tak słoneczny i ciepły ale równie piękny i uroczy. Z pozostałych spraw, większość bez zmian: mąż ten sam, praca ta sama, szef fajny, w Krakowie korki jak stąd do Chin, normalka :)
Poniżej przedstawiam kilka moich wakacyjnych zwiewnych szmatek, ciężko inaczej je nazwać bo większość to kawałek materiału przeszyty w pionie albo poziomie.
Do usłyszenia, tym razem szybkiego. Następny post będzie już szyciowy.
Iza
P.S. Dziękuję wszystkim, którzy zaglądali tu do mnie przez tę długa przerwę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rewelacyjne są Twoje przeszyte w pionie i poziomie szmatki :). Moja faworytka, to bluzka z drugiego zdjęcia :). Uwielbiam takie:).
OdpowiedzUsuńSzmatki, dobre sobie;) Bardzo ładne ubrania. Zachwyciły mnie zwłaszcza sukienka oraz tunika w fioletowych odcieniach.
OdpowiedzUsuńChyba ściągnęłam cię myślami, bo przeglądając dzisiaj listę ulubionych blogów zastanawiałam się, co u ciebie tak cicho :) Dobrze, że znów jesteś z nami :)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka. och jak fajnie powspominać wakacje :)
OdpowiedzUsuńśliczne szmateczki i choć wybór jest duży, to mi najbardziej spodobała się koszulinka w kratę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne uszytki letnie. Czekam na kolejne posty i cieszę się, że wróciłaś :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne letnie ciuszki, wakacje jak widać udane. Fajnie,że udało ci się wypocząć.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za ciepłe powitanie :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fragment o formule1 i szefie
OdpowiedzUsuńA mi o Słonecznym Brzegu :)
OdpowiedzUsuńwitaj Izuniu taaaak dlugo Cie nie bylo, dobrze ze wrocilas, a Twoje szmatki popszeszywane w pionie i poziomie bardzo fajne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwitaj Izuniu taaaak dlugo Cie nie bylo, dobrze ze wrocilas, a Twoje szmatki popszeszywane w pionie i poziomie bardzo fajne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie, tak sobie myślałam że już się poddałaś:) Witamy spowrotem:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wakacje były udane i prezentujesz swoje uszytki w tak cudownej scenerii:)
OdpowiedzUsuńw pionie i w poziomie? ;D to nawet ładne te przeszycia :) rewelacyjne wręcz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Kora
www.koraszyje.blogspot.com
Bardzo miło , że wróciłaś..już tak sobie myślałam..co się z Tobą dzieje i wypatrywałam nowego posta :) więc dobrze , że już będziesz bardziej na stałe. Zgadzam się , że miesiące szybko mijają..też nie wiem kiedy to zleciało..
OdpowiedzUsuńCoś z tymi przeszyciami kręcisz - wszystko jak zawsze super przeszyte , nie tylko w pionie czy poziomie :)
Pozdrawiam !
śliczne zdjęcia i sukienki:)
OdpowiedzUsuńja przez zimę mam nadzieję nauczyć się szyć na maszynie:)
No nareszcie ! Brakowało Ciebie
OdpowiedzUsuńWitam: ) Sporo tych szmatek przedstawiasz, ale najbliższa memu sercu i tak koszula w kratę. Pozdrawiam: )
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te letnie szmatki, szczególnie podoba mi sie kraciasta koszula i mini sukienka z duuużym dekoltem na plecach
OdpowiedzUsuń